Pod koniec II wojny światowej tereny Polski okupowane przez niemieckich nazistów zostały odbite przez radziecką Armię Czerwoną. Władze Związku Radzieckiego zainstalowały w Polsce zależne od nich władze państwowe na początku w postaci Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN), w późniejszym czasie utworzona została Polska Rzeczpospolita Ludowa z komunistyczną Polską Partią Robotniczą na czele. Nowe władze musiały zlikwidować przeciwników nowego ustroju i zaczęto przejmować grunty i nieruchomości na zasadzie wywłaszczeń.
Reforma rolna z 1944 roku – wywłaszczenia ziemskie
Władze komunistyczne planowały wyeliminować środowiska potencjalnie im przeciwne. Dlatego na mocy dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 roku postanowiono przeprowadzić tzw. reformę rolną, czyli wywłaszczyć bez odszkodowania wszystkie majątki ziemskie o powierzchni ogólnej powyżej 100 ha, bądź 50 ha użytków rolnych. Wszystkie nieruchomości przechodziły na własność Skarbu Państwa bez żadnego odszkodowania, z przeznaczeniem na cele reformy rolnej. Wraz z nieruchomościami konfiskacie ulegał cały inwentarz żywy, zasiewy oraz wszelkie ruchomości jak meble, książki i przedmioty użytku osobistego.
Przeprowadzenie reformy rolnej miało się odbyć kosztem prywatnej własności ziemskiej. Działanie to było sprzeczne nie tylko z poczuciem sprawiedliwości i prawem międzynarodowym, ale także z ówczesnym porządkiem konstytucyjnym. Ówczesna konstytucja chroniła własność prywatną, uniemożliwiając wywłaszczenie bez odszkodowania. Przeprowadzenie reformy rolnej w Polsce w rzeczywistości miało spełnić funkcję polityczną, a nie ekonomiczną. Dążono do zniszczenia ziemiaństwa jako patriotycznie nastawionego środowiska, poprzez rozdawnictwo ziemi zamierzano pozyskać do swoich celów chłopstwo.
Bezpośrednim i rzeczywistym celem dekretu była likwidacja ziemiaństwa jako najważniejszego wroga i liczącej się przeszkody w sowietyzacji kraju oraz podważenie prawnego i moralnego porządku społecznego, opartego na prawie własności. Ziemiaństwo stanowiło zagrożenie dla systemu komunistycznego i planów Stalina dotyczących całkowitego zniewolenia Polski.
Oczywiście ziemiaństwo nie było jedyną grupą społeczną, która ucierpiała w wyniku działań komunistycznej władzy. Właściciele ziemscy pozbawieni zostali nie tylko podstaw egzystencji ekonomicznej, ale także wyrzuceni ze swoich miejsc zamieszkania. Dodatkowym utrudnieniem był zakaz osiedlania się w byłych właścicieli na terenie powiatu, na którym znajdował się majątek.
Dekret Bieruta z 1945 roku – wywłaszczenia warszawskie
Powojenna socjalistyczna Warszawa miała być miastem zupełnie innym niż to, które w sierpniu 1944 roku dzielnie stanęło w walce o wolność w Powstaniu Warszawskim. Działania wojenne okazały się być dla Warszawy bardzo tragiczne, miasto zostało kompletnie zniszczone przez bombardowania. Po zakończeniu okupacji niemieckiej Polska znalazła się pod pełną kontrolą władz sowieckich.
Reżimowi komunistycznemu zależało na stworzeniu z Warszawy całkiem nowej aglomeracji. Zamieszkiwać ją miały osoby przybyłe z różnych regionów Polski, tak aby dawni warszawiacy stali się niewielką częścią społeczności. Część przedwojennych mieszkańców, widząc ogromne zniszczenia, pozbawiona swojej własności, nie zdecydowała się na powrót. Do stolicy przybywali natomiast robotnicy z wielu stron kraju, zatrudniani zarówno przy odbudowie miasta, jak i zakładach przemysłowych. Wielu warszawiaków przesiedlano na zachodnie ziemie kraju. To władze miały całkowicie dysponować mieszkaniami, przydzielając je lokatorom według własnego uznania.
Dekret Bieruta z 1945 roku, zakładał odbieranie własności prywatnej w drodze wywłaszczenia. Akt stanowił o ograniczeniu prawa dawnych właścicieli do posiadania nieruchomości na terenie Warszawy. Grunty przeszły na własność gminy Warszawa, ale stojące na nich budynki czasowo pozostawiono dotychczasowym właścicielom, których zobowiązano do złożenia w ciągu pół roku wniosku o przyznanie im prawa wieczystej dzierżawy. Jak na tamte czasy dekret warszawski wydawał się aktem prawnym umiarkowanie restrykcyjnym wobec właścicieli. Problem polegał na tym, że nigdy nie zostały wyprowadzone do niego przepisy wykonawcze, określające sposób wypłaty odszkodowań lub przyznania innego gruntu. Praktyka władz polegała na masowym odrzucaniu wniosków dekretowych. Akt miał zastosowanie do wszystkich nieruchomości. Cel dekretu okazał się więc całkowicie sprzeczny z jego praktycznym stosowaniem. Przepisy te wykorzystywano do pozbawienia dotychczasowych mieszkańców stolicy prawa do ich własności.
Dekret warszawski objął swoim zasięgiem tereny położone w granicach przedwojennej Warszawy. Obowiązywał zatem również w dzielnicach położonych na obrzeżach miasta, takich jak Grochów, Bielany, Siekierki i Targówek. Przed wojną mieszkańcy stawiali tam domy jednorodzinne, które przetrwały okupację z nielicznymi zniszczeniami. Na tych terenach miasto nie prowadziło inwestycji, ani przebudowy. Cel dekretu Bieruta nie miał więc zastosowania. Mimo to również i te nieruchomości zostały wywłaszczone na rzecz Skarbu Państwa, a wnioski dekretowe złożone przez właścicieli odrzucono.